05.10.2009 21:37
Szczur jak ta lala
Wślepiam się w kartkę, chyba już trzydziestą. Mózgownica zdaje się wydrenowana, ale przynajmniej linia baku mi się podoba. Ze stosu makulatury, który dziś wyprodukowałem, na pięciu, może sześciu arkuszach są pojedyncze elementy, z wyglądu których jestem zadowolony. Powinno wystarczyć, teraz czas na kalkę.
Ale przedtem sięgam po kubek.... i prawie ciepła herbata zwilża gardło. Kiedy rysuję, pijam zimną herbatę i pepsi bez gazu. Nie to żebym tak lubił, ale jakoś tak właśnie wychodzi.
Wracam do kalki i nanoszę punkty odniesienia. Małe krzyżyki znaczą miejsca przedniej i tylnej osi, podnóżków, manetek, oraz moich: zadu i kolan (z braku innego modela długości kończyn „zdejmuję” z siebie). Teraz tasowanie, czyli podkładanie kolejnych arkuszy... zaraz, tutaj to podobał mi się zadupek czy linia owiewki? Później zdecyduję. Gdzieś tu miałem fajną linię pługa, ale to chyba na tej pomiętej kartce, co chyba leży tam w rogu... Cóż, trzeba będzie wyprasować. I tak w kółko. Rzut oka na zegarek, a tam trzecia dochodzi. W nocy, lub nad ranem – zależy od której strony patrzeć. Najważniejsze, że dwukółka wychodzi w miarę składnie, trzeba tylko trochę zmodyfikować przebieg niektórych linii. Kilka minut z pisakiem i dzień mogę uznać za udany. Teraz lulu, a jutro (dzisiaj) od rana skaner i przenoszenie do 3D.
„Wygląda jak szczur”. No tak, Łukasz spojrzał w monitor i podsumował mój wczorajszy wieczór. Może i rzeczywiście, ale ja lubię szczury, za inteligencję i SZYBKOŚĆ!
„Mi też się podoba”.
Czas upływa (diabelnie szybko) nam przy kompach i motorek nabiera wirtualnych kształtów, tu zmniejszam promień przegięcia, tam dokładam zmienne zaokrąglenie, jeszcze mała fazka i można pier..ąć szlaczek. Kompy widocznie zwalniają, złożeniu stuknęło pierwsze ćwierć tysiąca detali.
„Łukasz, co z tymi modelami 3D na felgi? Nie mają? K-beeep... znowu „zdejmowanie” z obrazka. Myślisz, że 180-ka przeniesie moc?”
Miesiąc później mamy upakowane w (wirtualnym) modelu bebechy. Takie tam, silnik od pralki, kilka paluszków AA (nie uwierzycie, ile ich mieści się pod siodłem), trochę oporniczków i innych drucików, będzie szczur jak ta lala.
Grzegorz Saj,
High Voltage Garage
Komentarze : 3
Pięknie, panowie, pięknie ;)
Chciałbym sie kiedyś tym prototypem przejechać :) Marzenie- bezcenne :D
Już nie mogę doczekać się full-wypaśnego projektu 3D w kolorkach i ogólnie z odblaskami! Tylko ten cały Ścigacz.pl jakoś tam nie pasuje... ;)
Archiwum
Kategorie
- Artykuly ze Scigacza (2)
- Na wesoło (656)
- Ogólne (151)
- Ogólne (5)
- Szczurowe opowiesci (1)
- Wszystko inne (4)
- Wszystko inne (25)